Wodospady na Islandii – Godafoss i Dettifoss
Jedziemy autostopem z rodowitym Islandczykiem. Sigurjon, mistrz ciekawostek, obiecał nam wycieczkę. Z ekscytacją kartkujemy małe broszurki zakoszone z punktu informacyjnego i oglądamy kolorowe zdjęcia bijących po oczach błękitem wodospadów. Słoneczna pogoda, dookoła zieleń, bezchmurne niebo, a najlepiej jak ktoś doda…
Daleko na północy: po co Islandczycy sikają na rekiny? (część 8)
Na Islandii straszy Gapię się przed siebie i czuję niepewność. Przed nami islandzka imitacja lasu – sporo powyginanych drzew, chyba pierwszych, jakie w ogóle widzimy na tej wyspie. Sypiałam już w przeróżnych miejscach, ale to co mam przed sobą wcale…
Freeganizm – jeść ze śmietników czas zacząć (część 7)
10 sierpnia 2014, niedziela DZIEŃ SZÓSTY Budzi nas jakiś wstrętny cieć szarpiący nasz namiot. ‘did you pay for the camping?!’ Zanim ogarnęłam co się dzieje, Michał wygramolił się z namiotu. Dorwali nas. Żadna dyskusja na temat oznakowania campingu i braku…
Podróż do wnętrza Ziemi – podejście pierwsze (część 6)
Snaefellsjokull, wygasły wulkan z lodowcem na czubku. Tak blisko, a tak daleko. Bardzo chcemy tam jechać żeby połazić, pogapić się i zobaczyć miejsce, w którym Juliusz Verne umieścił akcję swojej książki Podróż do wnętrza Ziemi. Kilkanaście kilometrów i dość popularny cel wydawały nam…
Śniadanie po islandzku (część 5)
Pierwsze dzikie obozowisko w Islandii jest tak dzikie, że w pobliżu nie ma nawet jakiejkolwiek pitnej wody. Namiot rozbijamy na skrawku mchu, otoczonego niskimi krzakami. Wieje? Troszkę mniej. Jest miękko? Jak w łóżeczku. Ciut pochmurnie, ale widno – taka północ…
Wodospad Glymur – autostop na Islandii
Kierunek: Nie-Australia Ktoś uśmiecha się do mnie i podaje mi kubeczek lodowatej wody. To już z lodowca? Próbuję oddychać bardziej rytmicznie i wracam myślami do czerwca, kwietnia, cofam się do lutego. Skąd ta tendencja do popadania ze skrajności w skrajność?…
Lato skończyło się w sierpniu (część 3)
Panicznie boję się jeździć na gapę, a nas właśnie złapał kanar. I zapakował do samochodu. Na oko jest w naszym wieku i ma na sobie żółtą odblaskową kamizelkę. Dokładnie przyjrzeliśmy mu się już z godzinę temu i do dziś…
Arrr! Piracka wioska Abra Havn (część 2)
wtorek, 5. sierpnia 2014 – wieczór. Tyle ludzi wygląda ładnie jak śpi. A ja? Ja zawsze muszę przypominać glonojada. I tym razem budzę się z buzią niezdarnie przyklejoną do szyby. Cały czas jedziemy naszym ostatnim już dzisiaj stopem. Musiałam spać…
Lato w Krainie Lodu. Autostopowa Islandia (część 1)
Jedna droga dookoła wyspy. Więcej autostopowiczów niż aut. Uwaga! Renifery. Krajobraz księżycowy. A wszystko dzieje się w kraju, w którym znaki przy drodze wcale nie są ograniczeniem prędkości. Są informacją, z jaką prędkością wieje tu wiatr. Jako że stopem…
Misja Islandia.
Kartka z pamiętnika: 5 sierpnia 2014 Złamałam swoje postanowienie. Miałam nie oglądać zdjęć przed wyjazdem, żeby później się nie rozczarować. Ale podobno Islandia nie może rozczarować. Nie ma jeszcze siódmej, za pół godziny muszę wyjść z domu. Jestem niespakowana i…