Włochy, część 5 – ‘w Neapolu was zabiją’
Kolejny poranek, kolejne śniadanie z Istwanem, naszym węgierskim ‘tatą’. Dziś 17. czerwca, niedziela – ruch dla ciężarówek zabroniony. Jesteśmy pod Rzymem i nie chcąc spędzić kolejnego dnia bez plażowania i kąpieli w gorącym morzu, postanawiamy jechać dalej. Jeśli nam się…
Włochy, część 4: znalazłam tatę w Wiedniu, jest Węgrem.
O 5. rano dziękujemy Serbom za podwózkę z ich kraju aż do Wiednia. Z braku innych zajęć o tak młodej godzinie, zapuszczamy się na stację benzynową – przez chwilę przychodzi nam nawet do głowy, żeby kupić sobie mapę i przestać…