hiszpania,  praca w IT,  praca zdalna,  Teneryfa,  wyspy kanaryjskie

Home office z Teneryfy, czyli zimowanie 2022 – jak zamieszkałam na Kanarach?

Odkąd pamiętam, zawsze chciałam połączyć pracę w IT z podróżowaniem. Już na studiach opowiadałam, że będę ‘podróżować i programować’ – choć wtedy jeszcze nie miałam pojęcia o tym, czym jest praca zdalna. A co dopiero, że stanie się codziennością!

I oto jestem, Cyfrowa Nomadka, która od kilku lat każdej zimy przenosi swoje życie do ciepłych krajów. W tamtym roku zimowałam na Malcie, a przed tym jak sami-wiecie-co nie pozamykał nas w domach na 2 lata, przesiadywałam głównie w Azji. Tej zimy postawiłam na nieco bliższy kierunek i aktualnie nadaję do Was z Teneryfy. Jak się tu znalazłam i oczywiście najważniejsze pytanie, które zawsze wszystkich ciekawi – ile to kosztuje?

Praca zdalna z Teneryfy

Od kilku miesięcy pracuję w projekcie, w którym mogę wykonywać swoje obowiązki spoza Polski, ale muszę przebywać w kraju Unii Europejskiej. Na pracę zdalną planowałam wyjechać w styczniu, więc rozważałam wyłącznie południe Europy. Finalnie padło na najcieplejszą ‘okolicę’, czyli Wyspy Kanaryjskie (które swoją drogą nie leżą w Europie – kontynentalnie to już Afryka).

Dlaczego wybrałam Teneryfę?

– ze względu na dobrą pogodę, także zimą
– całkiem dużo tanich lotów
– zmuszenie się do nauki hiszpańskiego 🤡
– niskie koszty życia (oprócz wynajmu mieszkania)
– palmy, słońce i ocean 😀
– przez sentyment – urzekła mnie gdy byłam tu kilka lat temu i mieszkałam w wiosce hippisów (oraz wlazłam nielegalnie na wulkan)

Jaki jest mój plan na pobyt tutaj?

Ten wyjazd na Teneryfę nie jest moją typową podróżą – nie ma tu autostopu, spania w namiocie i codziennego odkrywania nowych miejsc. Przyjechałam tu pracować zdalnie, czyli w sumie robić dokładnie to, czym na co dzień zajmuję się w Łodzi, tyle że z cieplejszego miejsca. Mój dzień roboczy od rana wygląda dość standardowo: siadam przy biurku i spędzam kilka godzin na wykonywaniu swoich obowiązków. Na odkrywanie uroków wyspy i wypoczynek na plaży mam czas popołudniami (teraz w marcu jest widno aż do 19:15) oraz w weekendy.

Przyleciałam tu 29.01.2022, co śmieszne – później zauważyłam, że to dokładnie rok po tym, jak przeniosłam się na Maltę (29.01.2021). Pierwotny plan zakładał, że zostanę tu 2-3 miesiące, a na lato wrócę na chwilę do Polski, ale przecież ja na tyle często zmieniam plany, że nie zdziwię się jak zaraz znajdę się gdzieś w Argentynie czy Malezji. 😉

Ceny lotów

Na Teneryfę dość łatwo upolować względnie tanie loty, ale trzeba obserwować ceny i polować na promocje. Ja najtaniej przyleciałam tu za mniej niż 100zł, choć na tę podróż bilet kosztował mnie niecałe 200zł. Z racji tego że przyjechałam tu na kilka miesięcy i musiałam zabrać sprzęt do pracy, wykupiłam mały dodatkowy bagaż (jeśli chcecie poznać triki jak skompresować bagaż, polecam ten filmik).

Loty na Teneryfę, które warto obserwować:

Wizzair: Katowice, Warszawa (lotnisko Chopina)
Ryanair: Kraków, Warszawa (lotnisko Modlin)

Lot z Warszawy na Teneryfę trwa 5h 50min.

Jeśli nie znaleźliście lotów w cenach, które Was interesują, polecam sprawdzić na stronie Skyscanner z opcją wyszukiwania nie konkretnej daty, a całego miesiąca. Jest całkiem sporo tanich połączeń z niedługą przesiadką w UK (uwaga! Trzeba mieć paszport) lub Madryt. Albo obserwujcie moje Stories na Instagramie, gdzie co jakiś czas wrzucam info o promocjach.

Jak szukałam mieszkania?

Pierwszą stroną którą sprawdzam chcąc wynająć coś na dłużej jest Airbnb, jednak ceny nie są tam zbyt atrakcyjne (spokojnie zawyżone o 30%, głównie ze względu na prowizję dla samego Airbnb). Na Teneryfie dla mnie problemem było to, że jeśli szuka się mieszkania przez agencję nieruchomości, prowizja dla pośrednika wynosi miesięczny czynsz. Wiadomo, jak wynajmujesz mieszkanie na rok, to może jest to do przeżycia, ale na miesiąc, dwa czy trzy? Mieszkania na Teneryfie szukałam bardzo długo i najlepsza okazała się strategia spamowania agentów nieruchomości na Whatsappie – ktoś podał zawyżoną cenę, ktoś nie odpisał, a ktoś powiedział że nic nie ma, ale zna kogoś, kto zna kogoś, kto… I w ten oto sposób trafiłam bezpośrednio do osoby, która zaproponowała mi mieszkanie w Costa del Silencio. Z wliczonymi rachunkami, internetem, za nieduże, ale wygodne mieszkanie niedaleko plaży, z basenem na osiedlu, płaciłam początkowo 750 euro miesięcznie. Wiadomo, musiałam pójść się targować i teraz płacę 700. 😎 W marcu planuję zmienić miejscówkę i liczę na to, że znajdę coś w niższym budżecie, zresztą na miejscu dużo łatwiej szukać takich ofert.

Jeśli szukacie czegoś na mniej niż miesiąc i chcecie szybko zarezerwować obiekt na podstawie licznych opinii – niezmiennie polecam Booking!

Mity o życiu na Kanarach

Ponieważ sama miałam kilka wątpliwości przez przeprowadzką tutaj, chciałam rozwiać kilka mitów.

– “Na Wyspach Kanaryjskich jest słaby internet, nie nadaje się do pracy”

❌fałsz
Internet będzie taki, za jaki płaci właściciel wynajmowanego mieszkania. Nie wszędzie na Wyspach Kanaryjskich jest światłowód, ale zdecydowanie da się znaleźć miejsca z idealnym do pracy internetem.

– “Zimą pokazuje, 20°C przecież to zimno”

❌fałsz
20 stopni tutaj to nie to samo, co 20 stopni w Polsce. Na Wyspach Kanaryjskich zimą wskaźnik UV wynosi 6, czyli więcej niż średnio w Polsce latem. W bezchmurne dni naprawdę mocno grzeje i odczuwalna temperatura w słońcu jest znacznie wyższa! Koniecznie zabierajcie krem z filtrem, ja do twarzy pod makijaż polecam niezawodny i tani Lirene 50 SPF ❤️

– “To takie turystyczne miejsce, na pewno tam jest drogo”

❌fałsz
Oprócz mieszkania, które oczywiście w turystycznych miejscowościach będzie kosztowało więcej niż pośrodku wyspy, koszty życia na Teneryfie nie różnią się zbytnio od tych w Polsce. Ceny w sklepach są w porównywalnych cenach, może odrobinę wyższe, ale za jedzenie na mieście czy kawa i ciastko w kawiarni płacę podobnie lub mniej niż w Łodzi. Jeśli komuś potrzebne takie porównanie, to odniosę się jeszcze do kraju, w którym zimowałam rok temu – na Teneryfie jest znacznie taniej niż na Malcie.

Jeśli macie więcej pytań, piszcie śmiało – zapraszam na Instagram, gdzie polecam również zapisane relacje z Teneryfy!

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *