Zwykłe życie na Bali – dzienniki z indonezyjskiej wsi. Ramadan.
Wczoraj zaczął się ramadan, o czym przypomniałam sobie dopiero wtedy, kiedy zrozpaczona biegałam po swojej wsi i zastanawiałam się, gdzie jest jedzenie. Wszystkie moje miejscówki z tanią szamą były pozamykane. Intrygujący był też fakt, że każdy sprzedawał na ulicy jakiś…