- autostop w czarnogórze, bałkany, bałkany autostop, budva, czarnogóra, czarnogóra autostop, sveti stefan
Dorwani przez policję – Czarnogóra, część 10.
Zagrzeb. Obok droga na upragniony Budapeszt. Miliard stopni w cieniu, osiem pasów za bramkami autostrady i zbliżający się do nas policjant. Wiele razy udało mi się wyłgać, ale przecież w końcu muszę dostać ten zasłużony mandat. Tradycyjnie odgrywam wzruszającą scenkę.…
- autostop w czarnogórze, bałkany, bałkany autostop, budva, czarnogóra, czarnogóra autostop, sveti stefan
Przez bośniacką mgłę – Czarnogóra, część 9.
Włoska rodzina wwozi nas do Bośni i rozstajemy się przy stacji benzynowej pośrodku odludzia. Ostatni raz obkupuję się w tanie piwa i wyroby tytoniowe i rozpoczynamy dalsze autostopowanie. Zatrzymuje się chyba każde auto, ale mając wątpliwości co do intencji i…
- autostop w czarnogórze, bałkany, bałkany autostop, budva, czarnogóra, czarnogóra autostop, sveti stefan
Sveti Stefan, mój raj na Ziemi. Autostopowa integracja – Czarnogóra, część 8.
Po nocy spędzonej w Budvie w Slovenskiej Plazie umawiamy się z Elą i Marcinem – kolejną parą autostopowiczów z naszego forum. Kąpiemy się w morzu, które po wczorajszej burzy wita nas olbrzymimi falami, opalamy się – pogoda jest już idealna.…
- autostop w czarnogórze, bałkany, bałkany autostop, budva, czarnogóra, czarnogóra autostop, sveti stefan
Budva, czyli kocham Czarnogórę -, część 7.
Budvy ciąg dalszy – 14.09.2012 Przy samej plaży znajdujemy budynek, który zgodnie uznajemy za alternatywne miejsce na nocleg. Znajdujemy tam nawet internet! Jak przed każdym luksusowym hotelem znajduje się plac zabaw: W okolicy znajdujemy też elementy paryskie – miniaturkę wieży…
- autostop w czarnogórze, bałkany, bałkany autostop, budva, czarnogóra, czarnogóra autostop, sveti stefan
Stopowiczów pokonała burza – Czarnogóra, część 6.
Burza stulecia, siedzimy w Podgoricy pod wielkim parasolem coca-coli i machamy kartką ‘HELP’. Damian próbuje nawet znaleźć ratunek u czarnogórskiego policjanta, który siedzi w pomieszczeniu stacji benzynowej i z dumą pali papierosa pod naklejką ‘zakaz palenia’. Bez skutku. Ku mojemu…
- autostop w czarnogórze, bałkany, bałkany autostop, budva, czarnogóra, czarnogóra autostop, sveti stefan
Ibarska magistrala. Mknąc przez serbskie góry – Czarnogóra, część 5.
Tak proszę pana, widzieliśmy film ‘Autostopowicz’. To świetnie, że mimo wszystko postanowił pan zabrać w środku nocy dwóch potencjalnych morderców. Mam nadzieję, że nie chce pan odwrócić ról i wywieźć nas do lasu. U młodego Serba od razu diagnozuję ADHD,…
- autostop w czarnogórze, bałkany, bałkany autostop, budva, czarnogóra, czarnogóra autostop, sveti stefan
Belgrad nocą musi być piękny – Czarnogóra, część 4.
Dzień trzeci, 12.09.2012 Po nocy obok rodziny cygańskiej ze smutkiem odkrywam, że nasz policjant skończył już pracę i musimy sobie radzić z łapaniem stopa sami. Ustawiamy się przy wyjeździe ze stacji i od razu zatrzymują nam się rumuńscy nastolatkowie –…
- autostop w czarnogórze, bałkany, bałkany autostop, budva, czarnogóra, czarnogóra autostop, sveti stefan
Szalony kierowca z Turcji – Czarnogóra, część 3.
Z Norwegiem, który wiezie nas do Rumunii – a dokładniej do Aradu – próbujemy porozumieć się łamanym angielskim połączonym z migowym i pismem rysunkowym. Mijając granicę węgiersko-rumuńską widzę absolutny sajgon i kilkukilometrowy sznurek tirów. Niestety komfortowa jazda dużym busikiem kończy…
- autostop w czarnogórze, bałkany, bałkany autostop, budva, czarnogóra, czarnogóra autostop, sveti stefan
Zagubieni w Rumunii i nocleg na betonie – Czarnogóra, część 2.
Z Koszyc w szczere pole Przypomnę tylko, że właśnie chcemy się przedostać ze Słowacji na Węgry, jest noc, jedenasta godzina naszej podróży. Pakujemy się do niedużego auta młodej pary, gdzie to kobieta jest kierowcą. Siedzę z tyłu z plecakiem na…
- autostop w czarnogórze, bałkany, bałkany autostop, budva, czarnogóra, czarnogóra autostop, sveti stefan
Towarzysz z internetu – Czarnogóra, część 1.
Po długiej przerwie melduję się cała, zdrowa i całkiem żywa na posterunku. Jestem tak zafascynowana wyjazdem i tym, że WSZYSTKO SIĘ UDAŁO, że właśnie zrezygnowałam ze ZJEDZENIA (!) czegokolwiek na rzecz wpisania czegoś tutaj. Zacznę trochę od początku, trochę od…